Antidotum muzycznie
HONOR

Wersja pełna

Wersja instrumentalna

JACEK CUDNY

HONOR

Pochowane za ekranem,
w nienawiści rozkochane,
krwi spragnione, głodne sępy.
Hien gromady, hien zastępy.

Praktykanci czarciej wiary,
podnieceni krwią ofiary,
chcą do gardła jej doskoczyć.
Ale nigdy prosto w oczy.

Świat marnieje. Świat się zmienia.
Wypatroszył świat sumienia.

Podłe szepty. Puste słowa.
Sieci intryg oraz knowań.
Bez skrupułów i odwagi
żyje świat moralnie nagich.

Zaciekłością opętani,
w plugawości zakochani,
w nienawiści swej kalecy
chcą jednego - wbić nóż w plecy.

Świat marnieje. Świat się zmienia.
Wypatroszył świat sumienia,
lecz zapłaci wkrótce słono
by do sumień wrócił honor.

Na trybunach i mównicach
hasło, slogan, obietnica
dla bogatych i dla bosych,
aby kupić sobie głosy.

A gdy przyjdzie długi spłacać
to plecami się odwraca
tłum, którego mottem życia
sprzedaż haseł bez pokrycia.

Świat marnieje. Świat się zmienia.
Wypatroszył świat sumienia,
lecz zapłaci, zapłaci słono
by do sumień wrócił honor.

by do sumień wrócił honor.
by do sumień wrócił honor.