Antidotum muzycznie
GATUNEK

Wersja pełna

Wersja instrumentalna

JACEK CUDNY

GATUNEK

Nektar jadu. Smak szubienic.
Klauni władzą podnieceni.
Stosy sumień. Szafot słów.
Dziki taniec martwych głów.

My gatunek. My gatunek.
Rozpalamy śmierci łunę
i czujemy, aż po dno,
jak nam w żyłach płynie zło.

W żyłach, w żyłach płynie zło.
W żyłach, w żyłach płynie zło.
W żyłach, w żyłach płynie zło.
W żyłach, w żyłach zło.

Świat w agoni. Świat w torturach.
Egoizmu dyktatura.
Nieme oczy. Kaźni smród.
W chciwych myślach rośnie brud.

My gatunek. My gatunek.
Rozpalamy śmierci łunę
i czujemy, aż po dno,
jak nam w żyłach płynie zło.

My gatunek. My gatunek.
Rozpalamy śmierci łunę
i czujemy, aż po dno,
jak nam w żyłach płynie zło.

W żyłach, w żyłach płynie zło.
W żyłach, w żyłach płynie zło.
W żyłach, w żyłach płynie zło.
W żyłach, w żyłach zło.